Błogosławiona Salomea (1211/1212 - 1268)
Była piastowską księżniczką, córką Leszka Białego i Grzymisławy, księżniczki ruskiej, oraz starszą siostrą Bolesława Wstydliwego. Pobożnie wychowana, wcześnie weszła na scenę życia politycznego, a to za sprawą układu między Leszkiem i Andrzejem II, królem węgierskim. Została obiecana jako małżonka synowi Andrzeja, Kolomanowi, i miała objąć panowanie nad księstwem halickim. Początkowo układ został jednak zerwany i Andrzej koronował tylko swego syna. Ostatecznie Salomea została odesłana w 1218 r. na dwór węgierski, a potem 12-letni Koloman i 8-letnia Salomea objęli tron w Haliczu. Po dwóch latach zostali uwięzieni w Toczersku, ale po rokowaniach z książętami ruskimi zostali odesłani na Węgry.
Koloman, a z nim Salomea, otrzymał władzę nad terenami dzisiejszej Dalmacji, Chorwacji i Słowenii. W obliczu szerzących się sekt młodzi starali się o krzewienie kultu katolickiego, za co papież Grzegorz IX udzielił im specjalnej opieki i przywilejów papieskich. Poznali też wówczas tworzący się Zakon franciszkański i stali się jego tercjarzami. Młodzi zobowiązali się od początku do życia w dziewictwie, co potwierdzili ślubem czystości. Na ich dworze wychowywała się mała Kinga, przyszła małżonka Bolesława Wstydliwego i przyszła święta.
W 1241 r. po walce z Tatarami, na skutek odniesionych ran, zginął Koloman. Salomea jako 30-letnia wdowa wróciła na dwór swego brata, Bolesława. Tam jednak postarała się z pomocą braci franciszkanów o utworzenie klasztoru klarysek, do którego w 1245 r. sama wstąpiła. Pierwsze siostry pochodziły z klasztoru praskiego, wysłane przez św. Agnieszkę Czeską. Salomea żyła jako klaryska 23 lata i dała świadectwo intensywnej, choć cichej pokuty oraz głębokiego nabożeństwa do Maryi Dziewicy. Do dziś siostry przechowują jej włosienicę i ikonę Maryi Hodegetrii, ofiarowaną Salomei jeszcze na Węgrzech przez matkę Kingi, Marię Laskaris, córkę cesarza z Konstantynopola.
Gdy Bolesław objął tron krakowski, klasztor zdecydowano przenieść w okolice miejscowości Skała. Zatwierdził tą zmianę papież Aleksander IV w 1260 r. Klasztor z kościołem dedykowanym św. Marii Magdalenie był miejscem pielgrzymek ze względu na przywilej zyskania przez pielgrzymów odpustu zupełnego. Ta wspólnota stała się klasztorem macierzystym dla klarysek w Polsce. Salomea spędziła tam ostatnie lata życia, nie przyjęła jednak funkcji ksieni (przełożonej). Latem 1268 r. czując już utratę sił pozostawiła testament i przewidziała swą śmierć, która nastąpiła 10 listopada 1268 roku. Zmarła w opinii świętości. Pochówek odbył się w Krakowie i ciało Salomei umieszczono w kościele franciszkanów, duchowych opiekunów rodziny książęcej. Do jej grobu przychodziły liczne pielgrzymki i pojedyncze osoby, aby prosić o wstawiennictwo u Boga. W 1672 r. Papież Klemens X zatwierdził jej kult.
Szczególne intencje do bł. Salomei
Prośby kierowane do Bł. Salomei spisujemy w specjalnej księdze, ufając, że otrzymamy także informację o ich wysłuchaniu.
Jeśli chcesz poprosić o takie wstawiennictwo, zaznacz to podając swoją intencję.
Intencje
Jeśli chcesz, abyśmy modliły się razem z tobą, w twoich intencjach – napisz do nas:Warning: Undefined array key "g-recaptcha-response" in /home/klaryskiosc/ftp/nowe/form.php on line 14
Warning: Undefined array key "name" in /home/klaryskiosc/ftp/nowe/form.php on line 20
Warning: Undefined array key "message" in /home/klaryskiosc/ftp/nowe/form.php on line 21
Pisane sercem:
Warning: include(news/show_news.php): Failed to open stream: No such file or directory in /home/klaryskiosc/ftp/nowe/bl-salomea.php on line 84
Warning: include(): Failed opening 'news/show_news.php' for inclusion (include_path='.:/usr/share/php:/usr/share/pear') in /home/klaryskiosc/ftp/nowe/bl-salomea.php on line 84
Świątobliwa za życia
Bł. Salomea była uważana za osobę świętobliwa już za życia. Natomiast po śmierci, która zastała ją w klasztorze w Skale w 1268 roku, jej ciało stało się cenną relikwią (tzw. relikwia I stopnia). Podobnie jak przedmioty, których używała (tzw. relikwie II stopnia): do dziś przechowujemy jej tunikę pokutną – tzw. włosienicę i mozaikową ikonę Maryi Dziewicy, którą według tradycji Salomea otrzymała jeszcze na dworze węgierskim.
Bracia Franciszkanie, jako duszpasterze rodziny książęcej na Wawelu, zabiegali o pochówek bł. księżnej Salomei w ich kościele, gdyż należała ona do rodu Piastowiczów, mimo iż nie panowała w Polsce, tylko na ziemiach podległych węgierskim Arpadom.
Salomea została pochowana najpierw w nawie głównej kościoła Franciszkanów, a potem utworzono osobną kaplicę z trumienką zawierającą jej relikwie: kaplicę bł. Salomei – po lewej stronie nawy głównej kościoła.
Relikwie
Siostry jednak zachowały cząsteczki jej ciała w trzech ozdobnych relikwiarzach. W ten sposób ich duchowa Matka i Siostra jest nadal pośród nich.
Za pozwoleniem Biskupa wykonujemy obrazki zawierające relikwie w postaci tkaniny otartej o relikwie ciała Salomei. Rozdając je wiernym, pragniemy rozpowszechniać znajomość jej osoby, życia i świętości. Liczymy także na podziękowania za otrzymane łaski za wstawiennictwem naszej Błogosławionej Matki.
Można także nabyć u nas różaniec z materiałem potartym o kość bł. Salomei.
Błogosławione wino
Tradycja wspólnotowa zawiera zwyczaj błogosławienia wina poprzez zanurzenie w nim relikwii bł. Salomei. Siostry zgromadzone na tym nabożeństwie modlą się prosząc bł. Salomeę, by wstawiała się za osobami, które będą kosztowały tego wina lub nacierały nim chore miejsca na swoim ciele. Wierzymy, że takie znaki pomagają przybliżyć się nam do naszych świętych w Niebie, otrzymać ich wstawiennictwo i uprosić oczekiwane łaski.
Historia klasztorna wspomina o cudownych uzdrowieniach przez dotknięcie relikwiami lub przez obmycie winem bł. Salomei. Osoby zainteresowane otrzymaniem wina poświęconego relikwiami bł. Salomei mogą zgłaszać się po nie osobiście do naszego klasztoru.
Nowenna do bł. Salomei
W naszej wspólnocie codziennie modlimy się do naszej Matki i patronki. O stałej porze odmawiamy Nowennę za jej wstawiennictwem w polecanych nam intencjach. W sposób uroczysty taka nowenna jest przeżywana w listopadzie: od 10 do 18 odprawiane są Msze św. i odmawiana litania do bł. Salomei w polecanych intencjach. Na tych celebracjach są obecne także relikwie Błogosławionej Salomei.
Dzień uroczysty to 19 listopada - dzień jej liturgicznego wspomnienia w kalendarzu kościelnym. Klasztor ma przywilej celebrowania wtedy liturgii świątecznej.
Nowenna do bł. SalomeiPieśni ku czci bł. Salomei
Poezja o bł. Salomei
z Epitafium bł. Salomei w kościele OO. Franciszkanów w Krakowie
Złożona w tym grobowcu królowa Halicza, Salome,
chwała Sarmatów oraz Panończyków
Szczęśliwa - mogła dorównać dziełom
błogosławionych
I długo lekceważyć ludzkie powaby.
Dochowała ona dziewiczej, prawdziwej skromności
mimo, że była, za wolą ojca,
poślubiona mężowi.
Jasna zatem w życiu, zaiste najjaśniejsza,
gdy uskrzydlona dusza została dołączona do orszaku.
Cuda działy się oczywiste, wypłynął olejek
z dziewiczego ciała – ciała zdolny uzdrowić.
Jeśli ukrywasz w ziemi tę, co doznawała czci,
szczęśliwa jesteś, skało
i błogosławiona nad inne mogiło.
Pieśń do Salomei
1. Pustelnia w Skale była świadkiem Twej tęsknoty
Jasne promienie wypierały półmrok nocy
Gdy tuliłaś w dłoniach krzyżyk, zasłuchana
W głos Miłości, Przyjaciela, Twego Pana.
Ref.: Salomeo, Twoje imię znaczy „pokój”
Salomeo, stań się w ludziach światłem w mroku
Niech Twa wiara umocniona zaufaniem
Zmieni lęk w pełnię radości zmartwychwstania.
2. On pragnął w Tobie uformować Namiot
Obecność Pana odczuwałaś blaskiem znamion
Krzyżowych ran, które niosłaś jak klejnoty
Ofiarę Jezusa połączyłaś z Twoją.
3. Salomeo zanurzona w ciszy Boga
Powiedz, jak powierzyć serce dłoniom Ojca,
Jak ukochać pieśń nocy Krzyżowanego,
W Duchu Świętym jak pragnąć dobroci, Słowa…
Kim jesteś dla mnie
Salomeo…
Matką i siostrą,
Oblubienicą wskazującą na Krzyż –
Umiłowanego i Umiłowanej Łoże.
Kim jesteś dla mnie dziś – po tylu wiekach,
Wciąż w pamięci i w sercu będącą,
Pokojem tchnąca,
wypraszająca pojednanie u Ojca…
Szczęśliwa, gdy wystarcza chleba
… i gdy nie wystarcza – ufająca
Kochająca samotność i ciszę,
a przecież znająca smak królewskiego dworu
Ty – wiedziałaś, że w „ciszy i ufności jest ocalenie”
- dla ludu jedności spragnionego…
I wciąż jesteś, Salomeo,
pośród nas –
wciąż cicha i pokorna,
miłosiernie słuchająca,
nadzieję niosąca –
Matka i siostra kochająca
Posłuszna byłaś Rodzicom
gdy za mąż Cię wydawali
Posłuszna natchnieniom
gdy trzeba było dochować
ślubu dziewictwa
Posłuszna mężowi
z którym poszłaś do więzienia
Posłuszna Kościołowi,
św. Franciszkowi, św. Klarze
gdyś klaryską została
pierwszą w Polsce
Błogosławiona Salomeo,
Matko nasza
swoim przykładem
ucz nas, jak żyć święcie
1. Brzozowa aleja zastyga w zachwycie
Milczący wiatr mocniej jeszcze mknie
Dziś Salomea oddaje swe życie
W prześwit nieboskłonu niedługo przeniknie
2. Piękni jej duszy odbite w stworzeniach
Jej głos zawieszony – brzmi w klasztornych murach
Słyszę modlitwę, pieśni, napomnienia
Które jak echo brzmią w duchowych córach
3. Tak Salomei odwaga i męstwo
Splata się z serca wrażliwych płomieniem
O Oblubieńca wciąż walcząc zwycięstwo
Ciągle oddycha zbawienia pragnieniem
4. O Salomeo, krocząca dzisiaj w brzozowej alei
Boskim milczeniem jak wiatrem tulona
Daj nam choć cząstkę Twojej nadziei
Kochana Matko, o Błogosławiona!
Błogosławiona bądź, Salomeo!
Cnoty nam Twoje na wzór jaśnieją,
Płaszcz Twej opieki chroni w złej doli,
Litosne dłonie leczą, co boli.
O Dobra matko! Przyjmij w podzięce
Nasze pokorne modły dziecięce
A że to mało – tylko dziękować –
Testament święty Twój chcemy chować,
Boga tak kochać, jak Tyś kochała
Bo cnoty córek – to Matki chwała.
O dobra Matko przyjmij w podzięce
Nasze pokorne modły dziecięce.
Chwała bądź wieczna Bogu na niebie,
Za łaski, które dał nam przez Ciebie.
O dobra Matko! Przyjmij w podzięce
Nasze pokorne modły dziecięce.
Jedność dusz
1. Bóg Ojciec stwarzając cały ogrom ziemi
Tkając firmament zdobny w złote gwiazdy
Odział wiosnę w kwiaty, jesień w deszcz i słotę
A dla nas już przewidział Salomeę ksieni.
2. Zrodzona jest Salomea z nieobjętej Ciszy
Z Praźródła kontemplacji czerpie soki życia
W Sercu Jezusowym szuka wciąż ukrycia
Do Niego przytulona świętą wolę słyszy
3. Grotą i pustelnią jest Jej własna dusza
Pokryta śnieżną bielą tak jak górskie szczyty
Tu miejsce Bóg znajduje- i tu jest Ukryty
Bo w sercu tej Wybranej nie panuje susza
4. W jedno zjednoczony jest Bóg z Salomeą
Jeden krzyż ich spaja i jedna ofiara
Lecz na tę miłość spuszczona kotara
A serce Salomei nieodkrytą celą
Te Deum z Salomeą
Rozgwieżdżone niebo, Słońce rozognione,
Kwieciste łąki rosą napojone,
Góry ośnieżone – cała Polsko droga
Wraz z Salomeą dziś uwielbiaj Boga.
Za ciszę, w której Bóg mówi do duszy
Spotkanie w medytacji, które pychę kruszy
Za kratę i za celę, za piękno klauzury
Za ofiarę życia każdej z Klary córy.
Uwielbiajcie korytarze tajemne i skryte
Kolana wciąż oddane, wiernością okryte
Ciało w sukni zaślubin, z trzech ślubów węzłami
Kochajcie dziś Jezusa, Perłę nad perłami!
Salomeo, cudzie z Boku przebitego
Uwielbiamy z Tobą Pasterza Dobrego
Który Ciebie i Kościół ma na swych ramionach
Prowadź nas do Niego, o Błogosławiona!
Zamyślenie o Świętej...
Tam mało wiem o Tobie
błogosławiona Salomeo
Jesteś ukryta w Bogu
posiadłaś Serce Jego
Lecz stajesz mi się bliższa
gdy wpatruję się w Ciebie
Twój wizerunek biały w ogrodzie
tchnie duchowym pięknem
Czuję w Tobie siostrę
zanurzoną w Bogu
to w Nim
bliskość moja z Tobą...
Błogosławiona Salomea
ledwo dotknęła ją historia
uciekła z jej kart
mieszka w łacińskim sarkofagu
przez wieki nietknięta i czysta
i ciągle tak samo niezrozumiana
jakby była księżną ciała swego męża
a nie drżącym płomykiem
w Chrystusowej lampie
Orchidea
Duch się unosił nad pustką i chaosem
Przynosząc ziemi pokój swym odwiecznym głosem
Tak dzisiaj z tej pustki wyrasta Orchidea
W ogrodzie Kościoła czuwa Salomea
Pan tego świata zatruwa serca ludzi
Uderza w Krzew Winny i niepokój budzi
Lecz jak ognisty rydwan z zaprzęgiem wspaniałym
Staje się Salomea Strażnikiem wytrwałym
Złoto jej milczenia niszczy hałas czarta
Dzięki jej czystości grzechu szata zdarta
Kościół zostaje świadkiem niezłomnej nadziei
Z której jest utkane serce Salomei
Biała Orchidea szuka ciepła Słońca
Które to rozpala nasz Kościół bez końca
Jezus jest Lekarstwem w każdej beznadziei
Wciąż Mu chcemy ufać wzorem Salomei
Testament bł. Salomei
Pokorna służebnica Chrystusa, siostra Salomea podaje rejestr niżej wymienionych dóbr wszystkim mającym przejrzeć obecne pismo. Rozezna wasze zgromadzenie, że ja, wzmocniona w Panu, zdrowa na ciele i duszy, co do moich włości zarządziłam, że należy tak rozdzielić.
Testament
XIII-wieczne pamiątki w klasztorze
W Testamencie Salomea wspomina o „malowanych obrazach” i księgach oraz o wykwintnym wystroju kościoła. W obecnym wyposażeniu skarbca i archiwum krakowskich klarysek jest kilka, niezwykle cennych, średniowiecznych obiektów, które z dużym prawdopodobieństwem podziwiała również bł. Salomea: ikona mozaikowa z przełomu XII i XIII wieku, graduał franciszkański z ok. 1243 r. oraz ostensoria.
Pamiątki
Więcej informacji
Można także nabyć u nas obrazki, foldery o bł. Salomei, nowennę i litanię do bł. Salomei, książeczkę o bł. Salomei, ikony. W książce „Błogosławiona Salomea i klasztory klarysek w Zawichoście, Skale i Krakowie do końca XV wieku” można znaleźć źródła dotyczące życia i kultu bł. Salomei, a także przedstawienie duchowości klarysek w XIII-XV wieku oraz opis ich codziennego życia w klasztorze.
Zapraszamy do lektury.
Rok Jubileuszowy bł. Salomei
Od 19 listopada 2017 r. do 19 listopada 2018 r. nasza krakowska wspólnota sióstr klarysek przeżywała szczególny jubileusz związany z bł. Salomeą. Ta niezwykła kobieta, księżna – Piastówna, zdecydowała się odrzucić koronę królewską i wybrała ubóstwo idąc śladem św. Franciszka i św. Klary, stając się pierwszą polską klaryską. Ten radykalny krok pozwolił jej odkryć, że na Miłość odpowiada się miłością - całkowitą, pełną oddania i rezygnacji z siebie.
Zakończony Jubileusz 750 lat od śmierci bł. Salomei (1268 - 2018), to okazja do poznania jej bogatej osobowości i historii życia, momentami niełatwej, która dla wielu z nas może stać się inspiracją i wskazówką na drodze życia.
Nasza krakowska wspólnota sióstr klarysek zaprasza Cię do wspólnego odkrywania Boga przez świadectwo życia błogosławionej Salomei. Pięćdziesiąt lat temu ówczesny Metropolita Krakowski, kard Karol Wojtyła (dziś św. Jan Paweł II) powiedział w homilii o bł. Salomei: „Czcimy Ją jako dziewicę, która za zgodą męża dochowała ślubu dziewictwa. Czcimy w niej równocześnie wzór wierności małżeńskiej w niełatwych kolejach losu. Czcimy w niej wreszcie powołanie do życia zakonnego, do kontemplacyjnej modlitwy i ofiary, która w sposób szczególny użyźnia glebę społeczności chrześcijańskiej. W bogatym dziedzictwie pierwszego tysiąclecia znajduje się również i to wielkie świadectwo wiary i miłości pełnej oddania Bogu i bliźniemu, jakie pozostawiła bł. Salomea.”
Homilie o bł. Salomei
- o. Piotr Bielenin OFMConv (19 lutego)
- o. Rafał Antoszczuk OFMConv (6 marca)
- o. Marcin Buntow OFMConv (19 marca)
- ks. Sławomir Kołata (19 kwietnia)
- o. Stanisław Łucarz SJ (19 maja)
- o. Rafał Antoszczuk OFMConv (26 maja)
- ks. Jacek Ozdoba (19 czerwca)
- ks. Bogusław Nagel (19 lipca)
- ks. Mirosław Żak (19 sierpnia)
- ks. Jan Machniak (19 wrzesnia)
- o. Rafał Antoszczuk OFMConv (10 listopada)
- o. Rafał Antoszczuk OFMConv (11 listopada)
- o. Rafał Antoszczuk OFMConv (12 listopada)
- o. Rafał Antoszczuk OFMConv (13 listopada)
- o. Rafał Antoszczuk OFMConv (14 listopada)
- o. Rafał Antoszczuk OFMConv (15 listopada)
- o. Rafał Antoszczuk OFMConv (16 listopada)
- o. Rafał Antoszczuk OFMConv (17 listopada)
- ks. abp Marek Jędraszewski (18 listopada)
- ks. bp Damian Muskus OFM (19 listopada)
- o. Marian Gołąb OFMConv (20 listopada)
Ponad wszystko MIŁOŚĆ
"Reportaż pokazuje życie za klauzurą krakowskich sióstr klarysek, które w tym roku rozpoczęły dziękczynną modlitwę za dar błogosławionej Salomei, Piastówny, pierwszej polskiej klaryski w 750. rocznicę jej narodzin dla nieba. Siostry pokazują bezcenne, średniowieczne pamiątki po błogosławionej, przypominają historię jej życia i świętości oraz uchylają rąbka tajemnicy życia za klauzurą, a Ks. Arcybiskup Marek Jędraszewski tłumaczy znaczenie Błogosławionej Salomei i Sióstr Klarysek dla historii chrześcijańskiej Polski".
Wigilia Jubileuszu 750-lecia śmierci bł. Salomei.
Niech bł. Salomea wybłaga dla nas łaskę takiego trwania przy krzyżu, który daje moc zwyciężania tego wszystkiego, co jest ze świata i co chciałoby nas z nadziei zwycięstwa odrzeć - mówił abp Marek Jędraszewski podczas Mszy św. z okazji wigilii Jubileuszu 750-lecia śmierci bł. Salomei w kościele św. Andrzeja Apostoła w Krakowie. W uroczystości wziął udział Prezydent RP Andrzej Duda z Małżonką i Rodzicami.
Kard. Karol Wojtyła – kazanie w kościele OO. Franciszkanów z okazji 700. lecia śmierci bł. Salomei (tekst autoryzowany)
W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.
Moi drodzy Bracia i Siostry, Krakowianie, drodzy Bracia Kapłani, Przedstawiciele Kapituły Metropolitalnej, Przedstawiciele Wydziału Teologicz-nego, Bracia i Ojcowie Zakonu św. Franciszka, Księża Proboszczowie, Drogie Siostry, Wszystkich Was serdecznie pozdrawiam przy grobie bł. Salomei. Po siedmiu wiekach od Jej śmierci stoimy przy Jej grobie, stoimy zresztą w tym miejscu, gdzie ujrzała światło dzienne, światło życia; urodziła się bowiem w Krakowie, na Wawelu, jako córka Leszka Białego i Grzymisławy. Jest w najdosłowniejszym znaczeniu naszą rodaczką, krakowianką, Piastówną. Tu był początek Jej życia i tu także kres. Chociaż bowiem swoje życie zakończyła opodal Krakowa, w Skale, to przecież po śmierci uroczystym pogrzebem sprowadzono ciało Piastówny Salomei, klaryski, do Krakowa, i tu pogrzebano, w kościele Ojców Franciszkanów. I my wszyscy, którzy często ten kościół nawiedzamy, może nawet nie wiemy o tym, że chodzimy po Jej grobie, że kazała się pogrzebać pod naszymi stopami, ażeby dopełnić tego ideału, któremu była wierna przez całe życie – ideału pokory wedle wzoru Chrystusowego.
Życie Jej było trudne. Jeżeli mogła udźwigać trud tego życia, to tylko dlatego, że była bez reszty oddana Bogu. Życie Jej było trudne. Może to się wydaje dziwne, skoro mówimy o dziecku książęcym, o księżnej. Zaprawdę życie Jej było trudne i to już od dzieciństwa. Już od dzieciństwa musiała dźwigać wielką odpowiedzialność. Już od dzieciństwa była oddana w małżeństwo, osadzona wraz ze swoim również chłopięcym małżonkiem, Kolomanem Węgierskim, na tronie ruskim. Takie były plany dynastyczne ich rodziców. A kiedy musiała wraz ze swoim małżonkiem ten ruski tron w Haliczu opuścić, wówczas trafiła na Węgry i tam doczekała w młodym jeszcze wieku najazdu tatarskiego. Tatarzy spadli nie tylko na Polskę, ale także na Węgry. Zalali Europę środkową i zdawało się, że zaleją Europę całą. Wiemy, że ten zalew zatrzymał się w Polsce, zatrzymał się pod Legnicą, ale przedtem jeszcze ten zalew kosztował życie Kolomana, małżonka Salomei, małżonka dziewiczego dziewiczej małżonki. Jak to bowiem było zwyczajem, może powszechnym, ale przecież dość znamiennym w tamtych czasach, w tym XIII wieku, który był wiekiem świętych, oboje w małżeństwie ślubowali dziewictwo, oddając się całkowicie Bogu. Koloman to swoje oddanie Bogu potwierdził tak, jak nasz książę Henryk Pobożny – śmiercią w obronie Krzyża. A Salomea to swoje oddanie Bogu potwierdziła już we wdowieństwie powołaniem zakonnym, powołaniem do Reguły, do rodziny zakonnej św. Franciszka. Była pierwszą polską klaryską, pierwszą córką św. Franciszka i św. Klary. Przeniosła na naszą ojczystą ziemię ten przejasny, ewangeliczny ideał, którego głosicielem w wieku XIII stał się na ziemi włoskiej św. Franciszek, dla swojego narodu i dla całej ludzkości. Obok niego zaś, jego mistyczna siostra, św. Klara.
Życie Jej zakonne było także dźwiganiem krzyża, krzyża własnego i krzyża bliźnich. Łączyła bowiem jako klaryska najpierw w Zawichoscie, a potem opodal Krakowa, w Skale, łączyła modlitwę, modlitwę kontemplacyjną z posługą bliźnim, z różnoraką posługą i w stosunku do własnych sióstr zakonnych i w stosunku do wszystkich potrzebujących. Reszta Jej życia upłynęła w posłuszeństwie Reguły św. Franciszka i św. Klary, i dopełniła się przed siedmiuset laty. Oto pokrótce historia. A teraz, moi drodzy, co nam mówi to życie, które pokrótce wspominamy, w siedem wieków od momentu jego zakończenia. Co nam mówi to życie? Spróbuję wraz z Wami odczytać wymowę życia i śmierci bł. Salomei po siedmiuset latach. Naprzód życie bł. Salomei, naszej rodaczki, mówi nam o najwyższej wartości, jaką jest miłość. Miłość w postaci najpełniejszej, najdojrzalszej, miłość całkowitego oddania się, miłość, w której całkowite oddanie się rodzi pełną rezygnację. Taka była Jej miłość, miłość Salomei, klaryski. Taka była Jej miłość. Miłość najpełniejsza, oddanie całkowite jedynemu Oblubieńcowi. Taka miłość najwięcej nam mówi o wielkości człowieka, o wielkości ludzkiej duszy, o szlachetności duchowej natury w człowieku, o jego godności. Taka miłość w szczególny sposób wyrasta ponad warunki, okoliczności i potrzeby życia doczesnego. Taka miłość jest najpełniejszym świadectwem dobra, dobra nieprzemijającego, dobra wiecznego. Taka miłość jest też dla wszystkich ludzi, na zawsze, przez wszystkie czasy świadectwem naszego powołania do wiecznego zjednoczenia, nie tylko doczesnego, do wiecznego zjednoczenia z Bogiem. Kiedy stoimy po siedmiu wiekach nad grobem naszej rodaczki, bł. Salomei, musimy rozważyć prawdę o tej miłości, która bynajmniej nie dezaktualizowała się; dalej zostaje tym wielkim powołaniem człowieka, sięgającego wyżej niż doczesne, sięgającego dalej niż grób. Dlatego też powiedziano o miłości, że jest mocniejsza niż śmierć. O miłości bł. Salomei możemy powtórzyć, że jest mocniejsza niż śmierć. To jest, moi drodzy, pierwsza myśl, która nasuwa nam się po siedmiu wiekach życia i śmierci bł. Salomei. A myśl druga sięga szerzej, dotyczy nie tylko Jej samej, ale dotyczy całej naszej Ojczyzny, dotyczy naszego narodu.
Kiedy rozważamy życie bł. Salomei w łączności z wydarzeniami tamtych czasów, wówczas musimy stwierdzić, że żyła Ona w czasach potopu. Słowo „potop” zawsze nam się kojarzy z innym stuleciem, XVII. Tak, to XVII stulecie i szwedzki zalew nazwał i upamiętnił wielki Sienkiewicz. Ale przed tym potopem XVII. wiecznym był jeszcze XIII. wieczny potop tatarski. I ten potop zalewał Polskę i Węgry i zatrzymał się na naszej ziemi, zatrzymał się na piersiach Kolomana, na piersiach Henryka Pobożnego, zatrzymał się u stóp bł. Salomei. Ten potop. Ojczyzna nasza, jak z tego widać, w ciągu dziejów była nieraz zalewana, była nawiedzana potopem, i spod tego potopu zawsze się dźwigała, dźwigała się mocą takich ludzi jak Henryk Pobożny, jak ojciec Korecki, i takich postaci jak bł. Salomea. Tych postaci pokornych, pełnych Chrystusowej pokory, a zarazem pełnych wszechogarniającej miłości. Salomea pozostanie zawsze symbolem tej miłości, która jest mocniejsza niż nienawiść, niż jakakolwiek nienawiść. Dlatego musimy Ją wspominać, bo ta miłość, której Ona jest symbolem, której Ona jest świadkiem, potrafiła się wznieść ponad potop, ponad zalew, już wtedy, w XIII wieku. I przez to wyznaczyła jakieś drogi naszej historii. Wyznaczyła kierunek naszego polskiego ducha, który z Chrystusa czerpie moc, czerpie miłość, i ta miłość jest potężniejsza niż nienawiść.
Jeżeli więc dziś, po siedmiu wiekach od śmierci Błogosławionej stoimy tu w krakowskim kościele Franciszkanów, przy Jej grobie, to zdaje się, że od tego grobu idzie ku nam to wezwanie, jakie słyszeliśmy dzisiaj z ust św. Pawła w lekcji z listu do Kolosa: „A ponad wszystko miejcie miłość”.
700 lat minęło od chwili, kiedy nasi przodkowie sprowadzili ze Skały ciało Salomei Piastówny i pogrzebali je w tym kościele. Chodzimy po Jej grobie, stąpamy ponad miejscem, na którym kazała się, a raczej pozwoliła się pogrzebać swoim najbliższym. I z tego miejsca poprzez tyle stuleci, my, Jej rodacy, Polacy, krakowianie, poprzez tyle stuleci słyszymy to wezwanie: „A ponad wszystko miejcie Miłość!”
Przyszliśmy tutaj po to, aby to właśnie wezwanie usłyszeć. Słyszymy jak mówisz, piastowska Księżno, jak mówisz do nas, i chcemy to zrozumieć, chcemy mieć miłość. Jesteśmy bowiem przekonani, że tylko przez nią możemy się zawsze wyłonić ponad potop, przekonani, że tylko przez nią przez tę miłość, której nauczył nas Jezus Chrystus, możemy zawsze, przez wszystkie wieki pozostać sobą. Przy grobie bł. Salomei my, jej rodacy, błagamy Pana naszego Jezusa Chrystusa, ażebyśmy ponad wszystko mieli miłość i żebyśmy przez tę miłość, która z Niego ku nam płynie, pozostali przez wszystkie czasy sobą. Amen.
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus.